poniedziałek, 22 listopada 2010

Evan Parker "The Topography of the Lungs", PSI, 2006



Derek Bailey - gitara
Han Bennink - perkusja
Evan Parker - saksofon sopranowy i tenorowy

Wytwórnia: PSI
Rok wydania: 2006





Absolutny kanon freely improvised music (pełna nazwa autorstwa Dereka Baileya). Perła z roku 1970. Spotkanie gigantów, protoplastów muzyki, którą niektórzy z nas ukochali nad wyraz i po wszeczasy.
Wspomniany już Derek Bailey na gitarze (z racji wieku tu pełni rolę ojca lub przynajmniej starszego wujka), Evan Parker na sopranie i tenorze oraz Han Bennink na perkusjonaliach. Choć nie jest to pierwsze spotkanie Baileya i Parkera (odsyłam do Music Improvisation Company z lat 1968-71), także nie ostatnie (kilka osobliwych i znamienitych spotkań w duecie, np. koncert londyński czy „Arch Duo”, o kilku edycjach Company nie wspominając), uznaję je za wyjątkowe i być może najbardziej znaczące. Choćby z racji, że towarzyszy im znakomity perkusjonalista, Han Bennink.
Oryginalne nagranie winylowe ukazało się w roku powstania nagrania, a wydane zostało przez legendarny Incus. Teraz w Waszych rękach wylądowała reedycja tego albumu, wydana w roku 2006 przez PSI, zawierająca dodatkowe dwa fragmenty trwające blisko 10 minut. Pierwotna edycja firmowana była trzema nazwiskami muzyków, reedycja już tylko przez Evana Parkera (który w liner-notes tłumaczy się z tego zabiegu, ale chyba nic go nie usprawiedliwia, być może jedynie fakt, że Bailey zmarł rok przed tą reedycją, uchroni go od wiecznego potępienia).
A zatem sześć improwizowanych fragmentów gęstej do bólu muzyki. Dźwięki rozszarpywane na gryfie gitary Baileya, kontrapunktowane dosadnymi szturchnięciami perkusjonalii Benninka, wreszcie puentowane podmuchami saksofonowych wybuchów Parkera. Pełna swoboda, absolutna kooperacja, kosmiczna synergia. Erupcja trudnych do ogarnięcia zmysłami zwykłego śmiertelnika zasobów samoodnawialnej energii.
Piękno tej muzyki jest niezaprzeczalne i wytrzymało już wszystkie możliwe próby czasu. Kto nie zna Topografii Płuc, ten nie wie, o co chodzi w zabawie w swobodną improwizację.

Andrzej Nowak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz