wtorek, 29 listopada 2011

Axel Dörner solo oraz Peeping Tom, czyli relacja z drugiej edycji Art Of Improvisation Meeting, Wrocław, 26.11.2011

Druga edycja wrocławskiego Art Of Improvisation przyniosła nie lada wyzwanie. Nazwisko zaproszonej gwiazdy - Axela Dörnera wywołuje natychmiastowe skojarzenie z hasłem „redukcjonizm”, które brzmi groźnie zapewne nie tylko dla mnie. I chociaż tylko szczątkowo znam twórczość tego trębacza, a zawsze brakowało mi werwy, by poszukać teoretycznej podpory dla jego muzyki, wiedziałem, czego się spodziewać – sonorystyki na najwyższym poziomie; była to wystarczająca motywacja do pójścia na jego solowy koncert.

niedziela, 27 listopada 2011

Great Waitress "Lucid", Split Records, 2011


Magda Mayas - p
Monika Brooks - accordion
Laura Altman - cla

Wytwórnia: Split Records
Rok wydania: 2011





Dla kogoś, kto z tego rodzaju eksperymentami muzycznymi niewiele lub też zgoła wcale nie miał do czynienia, materiał dźwiękowy zawarty na tej płycie niechybnie kojarzyć się będzie z czterdziestoośmiominutową rejestracją tego, co „wydarzyło się w warsztacie lutniczym”. W warsztacie lutniczym trzy panie „naprawiają” trzy instrumenty: fortepian, akordeon oraz klarnet. Pierwsza z nich, Magda Mayas ( rocznik 1979 ), to najprawdopodobniej najbardziej znana w tej części Europy postać z tego składu – odpowiada za „ reperację” fortepianu. Studiowała jazz i improwizację na Universitat der Kunste w Berlinie, gdzie też wciąż mieszka. W swojej niedługiej karierze może pochwalić  się współpracą z takimi tuzami muzyki współczesnej, jak Johannes Bauer, John Butcher, Peter Evans, Axel Dörner, Christoph Kurtzmann, Frank Gratkowski etc., etc. Dwie kolejne panie to Monika Brooks (odpowiada za „reperację” akordeonu) i Laura Altman (skrzętnie skręca i rozkręca swój klarnecik) – obydwie pochodzą z Sydney.
Współpraca tego niezbyt często spotykanego zestawu instrumentów brzmi zaskakująco spójnie. Mamy tutaj do czynienia z niekonwencjonalnym sposobem wydobywania dźwięku z instrumentów, pracują nie tylko klawisze, młoteczki, struny itp., ale i obudowy, które traktowane są jako integralna część instrumentu. Ponadto panie wzbogacają brzmienie o różnego rodzaju dodatki (na przykład drewniane lub tekturowe skrzynki we wnętrzu fortepianu), co pozwala nie tylko na rozszerzenie pola dźwiękowego, ale i na możliwość snucia opowieści muzycznych na wielu płaszczyznach jednocześnie. Struktury muzyczne nakładają się na siebie, tworząc już to efekt stapiania się dźwięku, już to – jeśli można tak powiedzieć – niemalże tektonicznego ścierania się krawędzi dźwięku, co nadaje całości specyficzną, chropawą atmosferę, zbudowaną z sonorystycznego kolażu. Zapewne nie jest to propozycja dla wszystkich, aczkolwiek serdecznie polecam.

Andrzej Podgórski

czwartek, 17 listopada 2011

ART OF IMPROVISATION MEETING II



ART OF IMPROVISATION meeting
druga edycja
 ________________________________________
w programie:
Axel Dörner solo
kwartet PEEPING TOM w projekcie Boperation

25 listopada, o godz. 20.00 w Centrum Kultury AGORA odbędzie się jednodniowy meeting z cyklu ART OF IMPROVISATION.
Listopadowy AOI jest kontynuacją międzynarodowego projektu poświęconego sztuce improwizacji, którego pomysłodawcą jest muzyk Dawid Frydryk. Pierwsza edycja miała miejsce w czerwcu  2011 r., z udziałem m.in. prawdziwych mistrzów europejskiego free jazzu - Schlippenbach Trio
Jesienna odsłona (AOI) to preludium do letniego festiwalu, który -  oprócz projektów stricte muzycznych - wypełnią interdyscyplinarne działania oparte o improwizację.
Idea, która przyświeca AOI to myśl Billa Dixona – jednego z pionierów free jazzu: "Jeżeli nie ma w muzyce rozwoju emocjonalnego, nie ma kreatywności, nic nas w niej nie porywa. Wydaje mi się, iż w obecnych   czasach powinno być dobitnie powiedziane, że powielanie jest tylko powielaniem, a najlepsza nawet kopia pozostaje tylko kopią (...)".                                                                               
W listopadzie, na jedynym koncercie w Polsce,  w niepowtarzalną podróż do świata improwizowanych dźwięków wprowadzi nas barwny francusko-niemiecko-szwedzki kwartet PEEPING TOM w składzie:
Axel Dörner / trąbka,
Pierre-Antoine Badaroux / saksofon,
Joel Grip / kontrabas,
Antonin Gerbal / perkusja.
Zespół czerpie inspirację z energetycznego bebopu. Ich koncerty to energia w najczystszej postaci. Grają dynamicznie i innowacyjnie. Bawiąc się dźwiękami udowadniają, że jazz jest wciąż żywą kreacją. 
Swoją muzyką obdarzają ludzi w miejscach, w których ten rodzaj ekspresji jest rzadkością – grali m.in. w zapomnianym kościele w Pirenejach czy też w igloo w północnej Szwecji. Ich świeże, kreatywne oraz spontaniczne podejście do muzyki zaowocowało współpracą z wybitnymi artystami, m.in. Evanem Parkerem, Alanem Silvą, Davidem Stackenäsem oraz Svenem-Ake Johanssonem.

Poza koncertem kwartetu PEEPING TOM, wieczór uświetni występ solo gwiazdy berlińskiej sceny free improv – Axela Dörnera  – niemieckiego trębacza i kompozytora, wirtuoza i innowatora, znanego ze swoich fenomenalnych występów na żywo. Dörner to wszechstronny muzyk światowego formatu. Jego szerokie spektrum działań muzycznych oscyluje zarówno wokół bebopu, free jazzu, free improv, jak i muzyki elektronicznej, przybierając nawet formę performance. 
Wykształcił nowatorski, wyjątkowy sposób gry na trąbce. W późnych latach 90., podobnie jak Radu Malfatti, John Butcher oraz Franz Hautzinger, rozwinął odmienny “język” swojego instrumentu, skupiając się na brzmieniu własnego oddechu. 
Jest laureatem prestiżowej nagrody jazzowej SWR-Jazzpreis, inicjatorem i członkiem wielu znaczących międzynarodowych projektów muzycznych.
Współpracuje z wieloma wybitnymi artystami, m.in.  z Chicago (Ken Vandermark, Fred Lonberg-Holm, Michael Zerang), Tokio (Otomo Yoshihide, Sashiko M, Nakamura Toshimaru) Sidney (Jim Denley), Berlina (Sven-Ake Johansson, Alexander von Schlippenbach).

PEEPING TOM
Muzycy Peeping Tom, wykorzystując utwory bebopowe rozdzierają jazz do jego szkieletu, ostatecznie uzyskując nową jakość w postaci free bopu.
Projekt Boperation jest ukłonem w stronę twórczości bebopowych pianistów. Dlaczego pianistów? Głównie ze względu na skomplikowane struktury w ich kompozycjach: harmonię, melodię, a także na rolę sekcji rytmicznej. 
Ideą Peeping Tom jest przywrócenie tych nieco zapomnianych „skarbów” do życia poprzez ich ponowne opracowanie, a co więcej – jak mówią muzycy - wysłanie w abstrakcyjną podróż. Ciekawostką jest to, że w składzie zespołu nie ma pianisty, co już na wstępie wymaga od muzyków poszukiwania nowego obszaru wyobraźni, aby „ubrać” ten rzadki bebop w nową, wyjątkową strukturę.
Muzycy Peeping Tom są członkami rozwijającej się francusko-szwedzko-niemieckiej społeczności twórczych artystów zwanej Umlaut - wytwórni, organizatora jak i propagatora żywej muzyki.
http://umlautrecords.com/group/peepingtom
http://www.umlautrecords.com/
Antonin Gerbal / perkusja / FR
Absolwent Konserwatorium Paryskiego (jazz i muzyka improwizowana). Aktywny perkusista paryskiej sceny twórczej. Zespoły Peeping Tom i R.mutt uczyniły go jednym z najbardziej obiecujących młodych francuskich perkusistów. Jego twórczość muzyczna oraz pogłębiana wiedza filozoficzna uzupełniając się nawzajem tworzą spójną całość. Jeden z sześciu najważniejszych członków stowarzyszenia artystycznego Umlaut.

Pierre-Antoine Badaroux / saksofon altowy / FR
Saksofonista, producent działający głównie w Paryżu. Od roku 2006 działa również jako niezależny kompozytor. Założyciel Lunar Caustic Records (2007) oraz (wraz z Sébastienem Beliahem) awangardowego zespołu Ensemble Hodos poświęconego muzyce graficznej. Członek projektów: R.mutt, Megaton oraz Peeping Tom. Współpracował m.in. z: Evanem Parkerem, Stenem Sandellem, Sofią Jernberg oraz Davidem Stackenäsem.
http://www.umlautrecords.com/person/pierre-antoinebadaroux

Joel Grip / kontrabas / SE
Aktywnie działający kontrabasista oraz producent. Odgrywa ważną rolę na scenie europejskiej muzyki improwizowanej. Poprzez założenie Label Umlaut Records otworzył drogę rozwoju kreatywnych form wyrazu dla zespołów, kolektywów muzycznych, promując je na rynku międzynarodowym. Od 2003 roku - jeden z głównych organizatorów niezależnego festiwalu Hagenfestem w Dala-Floda w Szwecji. Poza koncertami z Peeping Tom, Kege Snö, Eve R. Trio, Je Suis! oraz SNUS, Joel Grip wyraża się także w projektach solowych, duetach oraz w większych składach zrzeszających improwizatorów z Europy, USA i Azji. Artysta angażuje się również w projekty łączące w sobie inne dziedziny sztuki, np. taniec, poezję, film, a także projekty społeczne –  dzięki działalności w organizacji Public Health Music, Joel Grip - uzbrojony w muzykę - wzmacnia rzeczywistość sprawiając, iż bezdomne głosy są słyszalne.
http://www.joelgrip.com
Axel Dörner / trąbka / DE
Niemiecki artysta występujący w licznych projektach zespołowych, znany również ze swoich fenomenalnych występów solo.
Dörner dość późno zajął się grą na trąbce. W latach 1988-1989 studiował w klasie fortepianu w Konserwatorium w Arnhem (Holandia), następnie w Wyższej Szkole Muzycznej w Kolonii. W 1991 r. wybrał trąbkę jako drugi instrument. Awangardowy jazz stał się dla niego ucieczką od akademickiego podejścia do muzyki.
W Kolonii, wraz z Bruno Leichtem, stworzył projekt Streetfighters. W tym czasie uformował również swój pierwszy zespół - The Axel Dörner Quartet – razem z Frankiem Gratkowskim, Hansem Schneiderem oraz Martinem Blume, z którym jakiś czas później dołączył do międzynarodowej grupy free improv o nazwie Lines. Pierwsza sesja Dörnera została nagrana w 1993 r. z grupą Remedy – trio stworzonym wraz z Sebastianem Gramßem oraz Clausem Wagnerem.
Po przeprowadzce do Berlina (1994) Dörner w całości poświęcił się tamtejszej scenie free improv. Wraz z klarnecistą basowym Rudim Mahallem założył - w hołdzie Theloniousowi  Monkowi  - zespół o nazwie Die Enttäuschung. Do duetu dołączył znany perkusista free jazzowy Sven-Ake Johansson, z którym później utworzyli projekt The Electrics. W 1995 r. Axel Dörner wziął udział w Lawrence "Butch" Morris' Berlin Skyscraper tour, co zaowocowało występami m.in. z Chris Burn Ensemble. Artysta został także stałym współpracownikiem Alexandra von Schlippenbacha. Przez cały czas rozwijał nową technikę gry. Proces ten został zilustrowany na płycie Claque (1998). Był to pierwszy album Dörnera jako lidera grupy, nagrany z chicagowskimi improwizatorami: Fredem Lonberg-Holmem oraz Michaelem Zerangiem.
Axel Dörner rozwijał nadal swoje zainteresowania muzyczne także z zespołem Zeitkratzer  (dwa LP) oraz z Johnem Butcherem i Xavierem Charlesem, (LP The Contest of Pleasures).
Nagrany w 2001 r. pierwszy solowy album artysty – Trumpet -  ukazuje,  jak dalece rozwinięta została przez niego koncepcja dźwięku (postminimalizm).
Tym, co odróżnia Dörnera od wielu innych znakomitych muzyków jest fakt, że nie przekształcił swojego podejścia do dźwięku w religię, ale dołączył je do swojego bogatego arsenału umiejętności. Jego droga artystyczna jest głęboko zakorzeniona w eksperymentach, jednocześnie silnie związana z jazzem.

Biografia za:
http://www.allmusic.com/artist/axel-drner-p186174
http://www.efi.group.shef.ac.uk/musician/mdorner.html



Termin: 25 listopada, godz.20.00
Bilety: przedsprzedaż: 15 PLN, w dniu koncertu: 20 PLN.
Sprzedaż:  od 31 października: sieć TicketPro/EMPIK/Media Markt/Saturn/ od 14 listopada:
w Centrum Kultury AGORA
Organizator:
Centrum Kultury AGORA
ul. Serbska 5a
51-111 Wrocław
www.ckagora.pl
Koordynator projektu:
katarzyna.mrozek@ckagora.pl
tel. 071 325 14 83, wew.108
Kierownik artystyczny:
Dawid Frydryk


To brzmi całkiem interesująco, nieprawdaż?

sobota, 12 listopada 2011

Tom Waits "Bad As Me", Anti, 2011


Tom Waits – voc, g, p, perc, banjo, tablas, pump organ
+ m.in.
Marc Ribot - g
Gino Robair - perc, vib
Les Claypool - b (jeden utwór)

Wytwórnia: Anti
Rok wydania: 2011



W Tygodniku Kulturalnym (jeśli nie oglądacie, polecam) chwalili jak cholera. Że płyta ta jest niczym "the best of", tylko z nowymi utworami, że różności na niej bez liku, że doskonałe teksty... I słucham jej sobie, tej płyty prawie doskonałej i sobie myślę, że owszem, jest dobrze, ba, jest doskonale, rozpływam się nad doszlifowanymi do granic możliwości detalami aranżacyjnymi, słucham perfekcyjnej gitary Ribota, rozbudowanych brzmień perkusyjnych i tego pianinka i przede wszystkim tej kochanej maniery wokalnej, aż tu nagle refleksja: kurcze, ale przecież ja nic nie czuję! I się zdziwiłem i zaniepokoiłem nawet, bo w końcu Waitsa zawsze jakoś przeżywałem... Więc zastanawiam się nad tą moją - w związku z tą płytą - beznamiętnością i dochodzę do wniosku, że utwory te skrojone są jak na Waitsa przystało i Waitsowi na pewno z nimi bardzo do twarzy (może nawet bardziej niż z rolą diabła w "Parnassusie"), tyle że jednocześnie nie mogę pozbyć się wrażenia, iż Waits u Waitsa je zamówił niczym nowy garnitur, po czym Waits Waitsowi zapłacił, w nowym stroju pospacerował, do szafy odłożył i natychmiast o nim zapomniał. Mylę się?

Marcin Kiciński

Tom Waits - Bad As Me by antirecords

piątek, 11 listopada 2011

The Kurws "Dziura w getcie" - słucha się wybornie!

sobota, 5 listopada 2011

After Dinner "After Dinner", Recommended Records, 1984/1991, czyli babskie śpiewanie część 2.



Haco: vocals, keyboards, tapes
+ naprawdę liczna grupa instrumentalistów

Wytwórnia: Recommended Records
Rok wydania: 1984/1991






Oto moje panaceum na oczywistość, rutynę i nudę. Co ciekawsze, mimo że specyfik ten stosuję od lat kilkunastu w regularnych odstępach czasu, zawsze odczuwam, i to z niezmniejszoną siłą, efekt jego działania, oddalający na jakiś czas widmo muzycznego sflaczenia.
Mało jest bowiem płyt przenoszących nas w świat równie wyimaginowany, którego jedyne punkty styczne z przyziemnością są w dodatku umiejscowione w tak odległym i raczej jednak obcym świecie japońskiej tradycji. Te surrealistyczne avantpiosenki, wyśpiewywane z nimfetyczną manierą przez liderkę zespołu - Haco, zaaranżowane w oparciu o bezlik nietypowych brzmień instrumentów o nieznanej proweniencji, to mikstura iście szarlatańska. Tym bardziej, że metoda jaką stosuje After Dinner na budowanie swoich kompozycji, jest zdecydowanie daleka od wszelkich europejskich czy amerykańskich standardów.
I prawdopodobnie gdybym zwiększył dawkę i na dłuższą chwilę odpłynął w to odrealnienie, strucie się byłoby pewnie niechybne. Ponieważ jednak, jak na środek halucynogenny przystało, stosuję tę płytę respektując jego siłę, od czasu do czasu mam gwarantowany odlot, a ostatnio nawet, pochwalę się, winylowy.

Marcin Kiciński

Trzy utwory z rzeczonej płyty, udostępnione przez jakiegoś dobrego człowieka:



wtorek, 1 listopada 2011

Kidd Jordan Trio "On Fire", Engine Records, 2011 - czyli jak dobrze nie musieć recenzować ;)