piątek, 5 lutego 2016

TOP2015

Gdy zacząłem się przymierzać do napisania topu ostatniego roku, wróciłem do poprzedniego i ze zdziwieniem stwierdziłem, że właściwie do wyselekcjonowanych płyt 2015 nie wróciłem ani razu. Fakt ten zmusił mnie do przejrzenia swojej płytoteki i do zastanowienia, ile w takim razie z tych nastu setek tytułów żelaznej, dokonanej własnoręcznie i z pietyzmem, selekcji, znam bardzo dobrze, ile tyle o ile, a ile ledwo kojarzę. Wbrew pozorom statystyczny wynik tego remanentu nie wzbudza niepokoju, zaciekawiło mnie jednak coś innego. Otóż poczułem coś, czego jako chorobliwy kolekcjoner (czy raczej zakupoholik muzyczny), słuchający głównie sterty płyt "nieprzesłuchanych", nie doświadczyłem od wielu lat - ochotę! Poczułem ochotę na określoną płytę. Omiatając wzrokiem tytuły, nagle w moim mózgu wytłuszczały się niektóre, łechcąc delikatnie ośrodek przyjemności. To ten idealny miks bezpieczeństwa wyboru, nastroju i wynikającej z niego określonej preferencji stylistycznej generował endorfiny. Doznałem obietnicy gwarantowanej radości.
I tak w wieku 35 lat, po siedmiu latach szukania własnych preferencji, siedmiu kolejnych, które spędziłem na negowaniu wcześniejszych 7 lat, ostatnich siedmiu, kiedy za wszelką cenę musiałem to wszystko sobie jakoś uporządkować, ale przede wszystkim po tysiącach godzin wertowania ogłoszeń ebay/allegro, śledzeniu dyskografii kolejnych muzyków, szukania próbek oraz, co najgorsze, słuchania muzyki niewartej słuchania, wygląda na to, że w końcu mogę usiąść i po prostu posłuchać dobrej muzyki. Jak normalny człowiek.

A teraz to na co czekaliście - ostatnie podsumowanie roku na Impropozycji!

PŁYTA ROKU:
MONKEY PLOT
ANGÅENDE OMSTENDIGHETER SOM IKKE LAR SEG NEDTEGNE
acoustic guitar - Christian Winther
double bass - Magnus Nergaard

drums - Jan Martin Gismervik


PODIUM:


WARTO POSŁUCHAĆ:









Kammerflimmer Kollektief - Desarroi 

Le Singe Blanc - Le Singe Blanc








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz