czwartek, 16 grudnia 2010

Angles "Every Woman is a Tree", Clean Feed, 2008


Johan Berthling (b),
Kjell Nordeson (d),
Magnus Broo (t),
Martin Küchen  (as),
Mats Äleklint (tb),
Mattias Ståhl (vib),

Wytwórnia: Clean Feed
Rok wydania: 2008



Absolutnie rewelacyjna płyta utwierdzająca mnie jedynie w przekonaniu, że wszelkie plebiscyty na płytę roku są bez sensu. Gdybym ją znał w roku 2008, to ani chybi byłaby ona jednym z moich absolutnie pewnych typów do płyty roku. Nie znałem. Znam dzisiaj. Jest rok 2010, w dodatku kończący się. Czy coś to dla tej płyty zmienia? Nic. Jedynie można, mając tę dwuletnią perspektywę, stwierdzić, że ani na jotę, muzyka tu zawarta nie zestarzała się.

Sprawcami całego "zamieszania" jest szóstka skandynawów, spośród których polskiej publiczności, najbardziej znanym może być Magnus Broo, albowiem w naszym kraju bywał. Czy pozostali - tego już nie pomnę. Szóstka owa ukryła się pod Aniołami z iście anielską - jak na moje uszy - muzyką. Być może to nie jest istotne, bo etykietek nie lubimy (ponoć, ponoć w dobrym tonie tak twierdzić ;)), niemniej jednak w pewien sposób ułatwiają one życie, a w zasadzie komunikację, być może zatem nie jest to istotne, ale zaprezentowaną tu muzykę, prawdopodobnie wielu ze słuchaczy odbierać będzie jako free jazz.

Niech i tak będzie. Grunt, że w muzyce tej, pomimo wielu elementów ją strukturyzujących jest otwartość i swoboda. Free? Jeśli tak, to to, które za swego ojca chrzestnego ma Ornette Colemana, a nie Evana Parkera. Są tu zatem i melodie (choć trudno by mi było pewnie je zanucić), skądinąd bardzo piękne, co tym bardziej do tradycji twórcy Lenely Woman muzykę tę zbliża. Są też wspaniałe sola, głównie dęciaków: Magnusa Broo, Martina Küchena oraz Matsa Äleklinta. Trrąbka, saksofon i puzon. Zestaw zupełnie wystarczający jak na moje uszy i bodaj jeden z najlepszych we współbrzmieniu. Jednakże, choć owych dęciaków mnóstwo, charakter brzmieniu tego zespołu nadaje wibrafonista - Mattias Ståhl. To dzięki niemu muzyka stała się ulotna, niemal zwiewna, pomimo absolutnej mocy kreowanej przez pozostały kwintet (dla porządku, skład uzupełnia sekcja Johan Berthling - kontabas i Kjell Nordeson - perkusja; sekcja mocna, o kolorycie nieco zbliżonym np. do tego jaki reprezentowany jest w zespołach Vandermarka).

Dużo by można mówić, uwierzcie mi jedynie, że dla tych skrzących się wielu barwami dźwięków warto jest pokłonić się nad nazwiskami niekoniecznie (przynajmniej u nas) z pierwszych stron gazet.

Paweł Baranowski
http://pavbaranov.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz