niedziela, 27 listopada 2011

Great Waitress "Lucid", Split Records, 2011


Magda Mayas - p
Monika Brooks - accordion
Laura Altman - cla

Wytwórnia: Split Records
Rok wydania: 2011





Dla kogoś, kto z tego rodzaju eksperymentami muzycznymi niewiele lub też zgoła wcale nie miał do czynienia, materiał dźwiękowy zawarty na tej płycie niechybnie kojarzyć się będzie z czterdziestoośmiominutową rejestracją tego, co „wydarzyło się w warsztacie lutniczym”. W warsztacie lutniczym trzy panie „naprawiają” trzy instrumenty: fortepian, akordeon oraz klarnet. Pierwsza z nich, Magda Mayas ( rocznik 1979 ), to najprawdopodobniej najbardziej znana w tej części Europy postać z tego składu – odpowiada za „ reperację” fortepianu. Studiowała jazz i improwizację na Universitat der Kunste w Berlinie, gdzie też wciąż mieszka. W swojej niedługiej karierze może pochwalić  się współpracą z takimi tuzami muzyki współczesnej, jak Johannes Bauer, John Butcher, Peter Evans, Axel Dörner, Christoph Kurtzmann, Frank Gratkowski etc., etc. Dwie kolejne panie to Monika Brooks (odpowiada za „reperację” akordeonu) i Laura Altman (skrzętnie skręca i rozkręca swój klarnecik) – obydwie pochodzą z Sydney.
Współpraca tego niezbyt często spotykanego zestawu instrumentów brzmi zaskakująco spójnie. Mamy tutaj do czynienia z niekonwencjonalnym sposobem wydobywania dźwięku z instrumentów, pracują nie tylko klawisze, młoteczki, struny itp., ale i obudowy, które traktowane są jako integralna część instrumentu. Ponadto panie wzbogacają brzmienie o różnego rodzaju dodatki (na przykład drewniane lub tekturowe skrzynki we wnętrzu fortepianu), co pozwala nie tylko na rozszerzenie pola dźwiękowego, ale i na możliwość snucia opowieści muzycznych na wielu płaszczyznach jednocześnie. Struktury muzyczne nakładają się na siebie, tworząc już to efekt stapiania się dźwięku, już to – jeśli można tak powiedzieć – niemalże tektonicznego ścierania się krawędzi dźwięku, co nadaje całości specyficzną, chropawą atmosferę, zbudowaną z sonorystycznego kolażu. Zapewne nie jest to propozycja dla wszystkich, aczkolwiek serdecznie polecam.

Andrzej Podgórski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz