Yoni Kretzmer – Tenor Sax
Nitai Levi – Bass Clarinet
Shai Ran – Double Bass
Haim Peskoff – Drums
Wytwórnia: OutNow Recordings
Rok wydania: 2011
Gdyby nie to, że nie słyszymy na tej płycie właściwie niczego nowego, to byłaby to płyta idealna. Jedyne, czego na pewno nie znamy, to nazwiska izraelskich muzyków grających w tym kwartecie. Cóż jednak z tego, że skojarzenia z utworami AALY Trio czy innych Skandynawów lub Adama Lane’a są tu dość oczywiste, jeśli zaangażowanie i intensywność gry Yoni Kretzmera i jego kolegów momentami przerasta to, co zaoferowali ich mentorzy?
Mam bowiem wrażenie, że Kretzmer wyszedł z dość bezpiecznego założenia, że raczej wszystko już było, więc zamiast za wszelką cenę szukać jakiejś hybrydy, która mogłaby być tylko kolejnym na rynku niefortunnym eksperymentem, skoncentruje się na takim doborze inspiracji podczas komponowania utworów na tę płytę, by stanowiły one nadzwyczaj odpowiedni bodziec, a także doskonałą scenerię, dla uwalniania tkwiącej w muzykach energii. Kretzmer komponuje przy tym bardzo odważnie, ponieważ porywając się na prawdziwych tuzów współczesnej sceny freejazzowej, mógłby być nie tylko posądzony o swoisty plagiat, ale wręcz wyśmiany, gdyby tylko wyczuwalnie odstawał od pierwowzoru. Nie odstaje jednak zupełnie. Śmiem przy tym twierdzić, że dzięki niebywałym umiejętnościom instrumentalnym całego zespołu, a także z racji ewidentnego talentu do komponowania niejako na bazie cudownie utrafionej kompilacji swoich fascynacji, Kretzmer stworzył płytę, której się słucha tak dobrze, że niejednokrotnie będzie ona mogła stanowić solidną konkurencję, dla - do tej pory raczej niezagrożonych - tytułów z naszej półki.
Marcin Kiciński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz