Dałem sobie trochę czasu, dochodzę jednak do wniosku, że nie
mam najmniejszych szans. To, że jednoczesne pojawienie się w moim życiu dwójki
malutkich melomanów totalnie wywróci moje priorytety - oczywiście zakładałem,
ale czy na Impropozycję czasu i sił starczy - chciałem sprawdzić. Zabrakło
i brakować będzie. Dlatego zamiast stwarzać pozory sporadycznymi tekstami,
chyba lepiej spauzować.
Zastanawiam się tylko, czy po tej, hipotetycznie około półrocznej,
pauzie wrócę do Impropozycyjnych założeń. Biorąc pod uwagę występujące we mnie
od dłuższego czasu (i wyrażane przecież w kilku ostatnich wywodach) wątpliwości
co do kondycji współczesnego jazzu oraz ich nieustępliwy charakter, na ten
moment raczej wątpię. Może to więc być moje, w tej dziedzinie, definitywne pożegnanie.
Dziękuję zatem wszystkim czytelnikom, komentatorom za ich na
Impropozycji obecność oraz aktywność. Dziękuję wszystkim autorom Impropozycji,
którzy wspierali ten niedoszły serwis muzyki improwizowanej swoim piórem,
opiniami i informacjami. Dziękuję wszystkim muzykom i wytwórniom za podesłane
płyty oraz organizatorom koncertów za ofiarowane wejściówki. Dziękuję wreszcie
mojej ukochanej narzeczonej Asi za trud włożony w korygowanie większości tekstów
na Impropozycji.
Marcin Kiciński
;p
OdpowiedzUsuńChciałem Ci Marcinie podziękować w szczególności za rubrykę zapowiedzi koncertów.
OdpowiedzUsuńPrzemko z boiska
Rozumiem, że nie jest to primaprilisowy post. Podziękowania i pozdrowienia Marcinie. Jeszcze na pewno nie raz się spotkamy. Powodzenia! bartek
OdpowiedzUsuńA ja tam nie wierzę w te Twoje pożegnania Marcin. W końcu to jest kolejne już! Dlatego życzę Ci mnóstwa dobrej muzyki, która i tak do Ciebie wróci, wspomnisz moje słowa. Pozdrowienia dla Asi i "młodych melomanów" ;-)))
OdpowiedzUsuńSzkoda. Zaglądałem tu często, blog jet bardzo dobry. Podobnie jak Maciej, również nie wierzę w ostateczne pożegnania. Wilk zawsze chce wrócić do lasu.
OdpowiedzUsuńmad
27 year-old Programmer Analyst II Bernadene Josey, hailing from North Vancouver enjoys watching movies like Joe and Soapmaking. Took a trip to Brussels and drives a Ferrari 250 GT LWB Tour de France. przejdz do strony
OdpowiedzUsuń